Bezpośredniość – czy ułatwia podryw?

Bezpośredniość jest cechą, która może zrujnować Ci podryw jeśli nie umiesz wyhamować. Czy zatem warto komuś doradzić, aby nie był bezpośredni w kontaktach z kobietami? Nie! Bowiem taka cecha osobowości może znacznie ułatwić Ci osiągnięcie spełnienia z kobietami. Trzeba tylko wiedzieć kiedy warto być prostolinijnym, a kiedy ugryźć się w język.

Męskie kombinowanie

Dziś mam zamiar wskazać Ci pewną drogę postępowania z kobietami. Dzięki temu Twoje relacje zyskają nowego ducha, a Twoje znajomości z dziewczynami częściej będą kończyły się tak jak chcesz.

Pracując z mężczyznami zauważyłem pewną tendencję. Faceci za dużo kombinują. Kiedy kobiety zadają im proste pytania Ci starają się odpowiedzieć w sposób zawiły. Często bierze się to z szukania drugiego dna: “Co ona miała na myśli?”. W rzeczywistości przeważnie go nie ma.

Od razu na myśl przychodzi mi pewna historia, którą kiedyś opowiedział Zan Perrion (jeden z najlepszych uwodzicieli na świecie). Wraz z kolegami Zan udał się do perfumerii, a tam promotorka nawoływała ich do tego by sprawdzili pewne zapachy.

Kiedy uwodziciel zapytał ją czy ona ma plany na wieczór dziewczyna odpowiedziała: “…a co? Chcesz mnie poderwać?” Ten na to: “Oczywiście! Popatrz tylko na siebie jak pięknie wyglądasz!”

Promotorka umówiła się z nim wyznając, że tak wielu facetów ją podrywało, ale gdy zadawała im podobne pytania Ci zaczynali okrężnie odpowiadać. To jest ten moment w którym bezpośredniość da Ci przewagę nad innymi samcami.

Jeśli dziewczyna pyta Cię dlaczego do niej zagadałeś to nie kombinuj tylko powiedz: “Bo mnie pociągasz!”, lub: “a byś zrobiła na moim miejscu widząc taką laskę?”.

Nie ukrywaj swoich intencji. To znacznie ułatwi Ci życie.

Bezpośredniość w zadawaniu pytań

Kobiety nieustannie testują facetów. Zadają im niezręczne pytania i czepiają się odpowiedzi. Mało który facet robi to samo w kierunku kobiet. A dlaczego by nie? To także przyśpiesza i ułatwia podryw. Sporo chłopaków uważa, że nie wypada zadawać kobietom niezręcznych pytań, które odkrywają kobiece intencje. Tak zostaliśmy wychowani. Ale to szczypanie się ze zbytnią grzecznością do niczego nie prowadzi.

Polecam Ci zadawać kobietom pytania, które odkrywają ich intencje w Twoim kierunku.

Czy potrafisz zapytać kobietę o takie rzeczy jak poniżej:

  • Jak byś chciała, żeby dziś zakończyła się ta randka, żebyś była w pełni usatysfakcjonowana?”
  • Wolałabyś żebym został Twoim kolegą, czy kochankiem?
  • Twoja koleżanka wyrwała chłopaka. Czy zatem chciałbyś przeżyć lepszą przygodę od niej?
  • Jak mogę sprawić, żeby Twój wieczór był wyjątkowo przyjemny?
  • Czy czujesz niedosyt, gdy tylko rozmawiamy?
  • O czym myślisz, gdy tak patrzysz mi w oczy?

Jeśli odważysz się do tego by zadawać kobietom podobne pytania to bardzo szybko możesz dostać od nich to czego potrzebujesz. Bezpośredniość w zadawaniu pytań tego typu spowoduje, że szybko dowiesz się na czym stoisz.

Jeśli stać Cię na usłyszenie prawdy to dodatkowo podnosi Twoją atrakcyjność. Przecież dziewczyna może odpowiedzieć, że chciałaby pozostać w koleżeńskim układzie z Tobą.

W tym wypadku nie jesteś gościem, który ją przekonuje, że warto rozpatrzyć inną drogę dla waszej relacji Nie żebrzesz o uwagę tylko akceptujesz jej pozycję z niesłabnącą radością. Niedługo po tym w miarę grzeczności żegnasz się i znikasz. Lecz na ogół gdy kobieta czuje, że nie boisz się usłyszeć gorszej odpowiedzi to nie będzie chciała zamknąć sobie drzwi przed nosem. Wtedy np. ciągniesz ją za język i dopytujesz, żeby poznać jej preferencje. Jesteś w tym grzeczny i czarujący.

Bezpośredniość w wyrażaniu się

Tak jak ustaliłem mężczyźni na ogół wzdrygają się przed zadawaniem kobietom mocnych pytań. Co za tym idzie oni sami też uprawiają komunikację bezpieczną. Podryw może się udać jeśli facet daje kobiecie coś jedynie do zrozumienia. W niektórych relacjach to wystarczy. Sam byłem wielkim zwolennikiem delikatności i umieszczenia w kobiecej głowie sugestii co do moich zamiarów.

Praktyka jednak pokazuje, że większość kobiet jest prozaiczna i lubi bezpośredniość. Tylko wtedy mają pewność o co ci chodzi. Także młode dziewczyny wolą jak się nazwie rzeczy po imieniu. Starsze, docenią dawanie do zrozumienia poprzez aluzje i podteksty. Ale i one często nie pogardzą bezpośredniością.

Teraz przytoczę kilka tekstów, żebyś wiedział co mam na myśli z tym bezpośrednim wyrażaniem się. Czy powiedziałbyś kobiecie takie rzeczy na pierwszej randce?:

  • Lubię jak tak patrzysz. Wtedy wyobrażam sobie Ciebie w innej scenerii.
  • Wygląda na to, że pasowalibyśmy do siebie jako kochankowie/partnerzy.
  • Gdyby mi zależało wiedziałbym jak sprawić, żebyśmy dziś wylądowali w łóżku.
  • Myślę, że niesamowitym doświadczeniem byłoby oglądać Cię nago.
  • Mam wrażenie, że nie zaspokoimy się tą kawą…
  • Nie możesz siedzieć tak blisko mnie, bo zacznę się za bardzo interesować Twoim ciałem.
  • Jeśli będziesz patrzeć na mnie takim wzrokiem w końcu uruchomisz we mnie moją drugą naturę, która będzie zainteresowana wyłącznie sprawianiem Tobie przyjemności, więc proszę nie rób tego lepiej.

Zdania są wyrwane z kontekstu, ale chodzi mi o ich wyraz i poziom otwartości. Bez ogródek i na temat. Naprawdę nieźle się to sprawdza. Bardziej zgłębiam ten temat w Tajemnicach Gracza (KLIK), gdzie przedstawiłem między innymi zasadę: “Ty pierwszy”, która świetnie odkrywa kobiety chętne do przeżycia przygody.

Niewłaściwa bezpośredniość

Czy zatem możemy zawsze mówić wszystko co ślina przyniesie nam na język? Nie! Powinniśmy mimo wszystko myśleć co mówimy. Jeśli bezpośredniość miałaby polegać na byciu chamskim to nie pochwalam tego.

Jakie stwierdzenia mam na myśli?

  • Nie miałabyś szans na bycie moją dziewczyną (jeśli dziewczyna realnie nie ma szans).
  • Masz dysproporcjonalne ciało.
  • Nie masz nic co by mnie kręciło.
  • Nie chce z Tobą iść do klubu, bo będziesz płoszyć mi inne dziewczyny.
  • Nie wyjadę z Tobą na weekend, bo wolę robić co innego.
  • Znałem dziewczyny inteligentniejsze od Ciebie.

Z doświadczenia wiem, że warto też wspomnieć o takich przykładach jak powyżej, aby rozdzielić dobrą bezpośredniość od złej. Ostatecznie chodzi nam o to, aby obydwie strony skorzystały na tym, że na siebie trafiły.

Są sytuacje w których można użyć takich stwierdzeń jak: “Nie wyjadę z Tobą na weekend, bo wolę robić co innego”, ale trzeba wiedzieć co się robi. Negatywnych wyznań można użyć w wypadku, gdy kobieta ma bardzo wysokie mniemanie o sobie i stosuje na Tobie różne gierki. W tym wypadku można ją trochę poskromić, ale tutaj trzeba mieć wyczucie.

Polecane artykuły